Co to takiego? Ma zgrabne kształty i specyficznie brzęczy? Mowa o włoskim skuterze Vespa. „Vespa” to dosłownie „osa”, czyli… taka osa z silnikiem. Do tego momentu chyba wszystko pozostaje jasne. A kto w ogóle wpadł na pomysł, żeby stworzyć ten pojazd?
Pomysłodawcą Vespy był Enrico Piaggio, właściciel fabryki w miejscowości Pontedera w Toskanii. Fabryka przed II wojną światową zajmowała się produkcją silników do samolotów. Po wojnie, Enrico Piaggio, chcąc uratować swoją firmę, wymyślił tani i nieskomplikowany pojazd, który miał być dostępny dla wszystkich i zrewolucjonizować włoski rynek motoryzacyjny. Pierwszy model popularnego skutera powstał w 1946 r.
Historii wynalazcy Vespy poświęcony jest film z 2019 r. – „Enrico Piaggio – an American Dream” (wł. „Enrico Piaggio – un sogno italiano”), który pojawił się niedawno na platformie Netflix. Warto pamiętać jednak, że nie jest on autobiografią Piaggia, chociaż oparty jest na faktach z jego życia. W główną rolę wcielił się – Alessio Boni (ur.1966), polskiemu widzowi być może znany z innej włoskiej produkcji na Netflixie – „Dziewczyna we mgle” (wł. „La ragazza nella nebbia”). To doskonała propozycja dla uczących się języka włoskiego, ponieważ aktorzy mówią dość wolno i wyraźnie.
A czy kojarzycie znany amerykański film, w którym pojawiła się Vespa? To „Rzymskie wakacje” z lat. 50 XX w., w których główne role grają Audrey Hepburn i Gregory Peck. W filmie o historii Vespy pojawia się motyw poświęcony kultowej amerykańskiej produkcji.
Obecnie Vespy jeżdżą po całym świecie, a firma Piaggio ma trzy fabryki: w Pontaderze (dla modeli na rynek europejski i amerykański), w Vinh Phuc w Wietnamie (dla rynku lokalnego i dalekowschodniego) oraz w Barmati w Indiach.
Jako ciekawostkę dodam, że niedługo po sukcesie Vespy firma Piaggio rozpoczęła produkcję trójkołowej ciężarówki – Ape (pol. „pszczoła”).
Było już o włoskich kolędach, więc czas na włoskie piosenki świąteczne, które w tym roku (trudnym i pełnym ograniczeń), bardziej niż zwykle, pomagają wczuć się w świąteczną atmosferę.
1. „A Natale puoi”
Piosenka „A Natale puoi” to symbol świąt we Włoszech. Co ciekawe, powstała w 2005 r. do reklamy włoskiej babki świątecznej – Pandoro, na zlecenie firmy Bauli. Piosenkę zaśpiewała córeczka twórcy spotu reklamowego. Włoskie imię dziewczynki – Alice wytwórnia Sony zmieniła na Alicia. Bardzo znaną interpretację utworu wykonała również Roberta Bonanno (2010). Tekst mówi o magii Świąt Bożego Narodzenie, kiedy „możemy więcej”.
Czy ktoś nie zna piosenki, która w oryginale nosi tytuł „White Christmas”? W 1968 r. włoską wersję utworu, która popularna jest do dzisiaj, wykonała po raz pierwszy Mina Mazzini. W 2008 r. powstała nowa wersja utworu śpiewana przez Irene Grandi.
Będę szczera i napiszę śmiało – Erosa nie lubię! Nie widzę w nim wielkiego talentu, ale wiem, że dla wielu osób, które uczą się języka włoskiego jest ważnym piosenkarzem. Wykonuje utwory, które doskonale sprzedają się za granicą. Są melodyjne i wpadają w ucho. Obcokrajowcy nieraz uczą się z nimi języka włoskiego. W repertuarze Erosa znajduje się piosenka o tematyce świątecznej „Buon Natale (Se voui)” (2015).
Biaggio Antonacci to przedstawiciel włoskiej piosenki autorskiej. W 2010 r. powstał jego utwór „E’ già Natale”, który jest „świątecznym prezentem” dla bliskiej osóby, a w tym wypadku zapewne również dla fanów piosenkarza.
Francesco de Gregori to kolejny przedstawiciel włoskiej piosenki autorskiej. W piosence „Natale” (1978) śpiewa o tym, że Boże Narodzenie to może być również smutny czas, jeśli skończyła się właśnie historia milosna. Nie jest to więc typowa radosna piosenka świąteczna, ale warto jej posłuchać 🙂
6. „O è Natale tutti i giorni” – Luca Carboni e Jovanotti
Kolejna nie do końca „klasyczna” pozycja to piosenka, którą zaśpiewali w duecie Luca Carboni i Jovanotti (1992). Duet śpiewa o tym, że często ludzie przypominają sobie o „byciu dobrym” tylko raz w roku. Melodia piosenki to utwór „More Than Words”, amerykańskiej grupy Extremes.
Jedna z moich grup poprosiła mnie o podesłanie linków do kolęd w języku włoskim. Korzystam, więc z insipracji i wrzucam je również na blogu. Kolęda to po włosku „il canto di Natale”. Włosi nie mają zwyczaju śpiewania kolęd przy stole. Usłyszymy je raczej podczas Mszy czy świątecznych koncertów.
1. „Tu scendi dalle stelle”
To zdecydowanie najbardziej znana wloska kolęda, która śpiewana jest we Włoszech pod koniec Pasterki („Messa di mezzanotte”). Kolędę skomponował w 1754 r. Alfons Liguori – założyciel redemptorystów. Powstała w dialekcie neapolitańskim („Quando nascette Ninno” – „Kiedy rodzi się dzieciątko”), ale dzięki papieżowi Piusowi IX przełożono ją na język włoski. Tytuł oznacza „Schodzisz z gwiazd”.
Podobnie jak w wielu krajach, również we Włoszech śpiewa się kolędę „Cicha noc”, czyli „Astro del ciel”. Jej tekst napisał duchowny z Bergamo – Angelo Meli (1901-1970). W tekście nie brakuje archaizmów, więc nie martwcie się, jeśli nie możecie go zrozumieć. „L’astro” to gwiazda, ciało niebieskie, a „il cielo” to niebo. Tytuł można więc przetłumaczyć jako „Gwiazda z nieba”.
Zastanawia Was tytuł kolędy? Tak, to nie jest język włoski, a łacina. W tłumaczeniu na włoski tytuł brzmiałoby „Venite fedeli”, czyli „Chodźcie wierni”. Autor kolędy jest nieznany. Można ją usłyszeć m.in. podczas Mszy Pasterskiej w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
Oczywiście istnieje wiele świątecznych piosenek, takich jak „A Natale puoi” , które bezsprzecznie kojarzone są we Włoszech z Bożym Narodzeniem, ale nie są to już piosenki religijne i poświęcę im osobny wpis 🙂
Jeśli uczysz się języka włoskiego, koniecznie sprawdź kanały, które polecam poniżej. Przeznaczone są dla osób na różnych poziomach znajomości języka. Osobom początkującym polecam przede wszystkim dwa kanały w języku polskim – Włoskielove oraz Italyolo. Dla znających już podstawy języka proponuję natomiast – Learn Italian with Lucrezia, Podcast Italiano oraz LearnAmo. Warto zajrzeć również na kanał wydawnictwa Alma Edizioni. Pamiętaj, nie chodzi o to, żeby zrozumieć wszystko. Poszukaj tematów, które interesują cię najbardziej!
1. Włoskielove
„Włoskielove” to moim zdaniem najlepsza polska strona o nauce języka włoskiego. Prowadzi ją Natalia Kondrat. W 2021 r. Natalia zaczęła nagrywać również flimiki na Youtube – polecam zwłaszcza te o wymowie włoskiej. U Natalii znajdziecie również odpowiedź na pytanie „Czy język włoski jest trudny?” oraz dowiecie się „Jakich błędów nie popełniać we Włoszech”.
2. Italyolo
Kanał „Italyolo” prowadzi Paulina Więzik, z którą łączy mnie ta sama Alma Mater. U Pauliny znajdziecie nagrania tematyczne m.in. „Ekspresowy kurs języka włoskiego od zera”, lekcje gramatyki, „Włoski z serialami” , „Włoski z piosenkami”.
3. Learn Italian with Lucrezia
Moi ulubieni włoscy youtuberzy i równocześnie nauczyciele języka włoskiego to Lucrezia z kanału „Learn Italian with Lucrezia” oraz Davide z „Podcast italiano”. Z youtuberami i nauczycielami tak już jest, że musi nam odpowiadać również ich osobowość… Lucrezię i Davide uwielbiam! (Mi stanno proprio simpatici!). U Lucrezi znajdziecie lekcje i ćwiczenia gramatyczne, naukę poprawnej wymowy włoskiej, filmiki o włoskiej kulturze oraz vloga z codziennymi (lub niecodziennymi) sytuacjami z życia. Lucrezia pochodzi z Rzymu i tam też mieszka.
4. Podcast Italiano
Davide na swoim kanale „Podcast italiano” porusza różne tematy, od gramatyki włoskiej, po zagadnienia kulturowe i podróże po Włoszech. Często nagrywa filmiki ze swoją dziewczyną Ericą, w których dzielą się obserwacjami na różne tematy. Przeprowadza również wywiady ze znajomymi poliglotami, tłumaczami, nauczycielami. Jak sam mówi, jego kanał jest nie tylko dla obcokrajowców, ale również dla Włochów, którzy chcieliby się nauczyć czegoś więcej o włoskim języku i kulturze. Davide i Erica mieszkają w Turynie.
Davide tworzy również podcasty o różnych poziomach zaawansowania i tematyce (principiante – poziom początkujący, intermedio – średniozaawansowany, avanzato – zaawansowany).
Znajdziecie je tutaj:
Jeśli dopiero zaczynasz naukę języka włoskiego – zajrzyj do podcastów na poziomie początkującym. Na późniejszym etapie polecam podcasty dla średniozaawansowanych o zaawansowanych oraz filmiki na kanale youtube (uwielbiam!). Do filmików Davide można włączyć napisy, które pomogą Wam w zrozumieniu treści.
5. LearnAmo
„LearnAmo” to kanał prowadzony przez Grazianę i Rocco. Pochodzą z Bari, ale niedawno przeprowadzili się do Rzymu. Na ich kanale filmiki podzielone są na poziomy zaawansowania (A1-A2, B1-B2, C1-C2), czyli jeśli dopiero zaczynasz naukę języka włoskiego – już znajdziesz u nich przydatne dla siebie nagrania. Darzę ich mniejszą sympatią niż Lucrezię i Davide, ale… „robią robotę!”. Razem z nimi naprawdę można się dużo nauczyć i dowiedzieć!
6. Italiano automatico
Jeśli szukacie zabawnych nagrań „z przymrużeniem oka”, które nadal jednak mają spełniać funkcję edukacyjną – zajrzyjcie na „Italiano automatico”. Kanał prowadzi pochodzący z Bresci – Alberto. W nagraniach Alberto chętnie uczestniczy również… jego babcia.
7. Alma Edizioni / Lingua e cultura italiana
„Alma edizioni” to znane na cały świat włoskie wydawnictwo z Florencji, które tworzy podręczniki i pomoce do nauki języka włoskiego. Na kanale youtube wydawnictwa pojawiają się ciekawe filmiki dydaktyczne dla osób o różnym poziomie zaawansowania. Lubię do nich zaglądać!
8. Antropholingua.
Jeśli zastanawialiście się kiedyś czy Włoch może nauczyć się języka polskiego to na kanale Antropholingua znajdziecie na nie odpowiedź. Podobnie jak i na inne pytania o włoski język i włoską kulturę. Filmiki są po włosku lub po polsku. Sprawdźcie, może to coś dla Was! 🙂
Macie swoje ulubione kanały na youtubie, które mają przybliżać obcokrajowcom język i kulturę Włoch? Napiszcie w komentarzach. Jeśli moje propozycje Wam się podobają – również zostawcie jakiś ślad po sobie. A presto!
Pizza, spaghetti, espresso, mozzarella i tiramisù – to podobno pięć najczęściej używanych włoskich słów w Europie. Co za zbieg okoliczności: wszystkie odnoszą się do kuchni włoskiej!
Ach, te kakao!
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się co może oznaczać „tiramisù”? „Tirami – unieś mnie, „su” – do góry – popularny deser, który statystycznie lubi 9 na 10 Włochów, podobno działa jak… afrodyzjak (kakao jest źródłem serotoniny – hormonu szczęścia). Do dzisiaj nie wiadomo, kto wymyślił tiramisù jako pierwszy, jednak najczęściej datuje się jego powstanie w klasycznej postaci na lata 50′ lub 60′ XX w., a w sporach równie często padają nazwy dwóch miejscowości: Treviso (Wenecja Euganejska) i Tolmezzo (Friuli-Wenecja Julijska). Co na to Lombardczycy lub Wenecjanie? Lepiej nie pytać…
Nieważne, że powstało. Ważne, że jest.
Obecnie tiramisù serwowane jest w każdym włoskim regionie. Istnieje niezliczona ilość wersji popularnego deseru. Jedna z najbardziej nietypowych to tiramisù… z piwem. Tiramisù podbiło serca nie tylko Włochów, ale również przedstawicieli innych krajów, co więcej – znalazło się aż w kosmosie! W 2013 r. włoski astronauta – Luca Parmitano, podczas pobytu na statku koszmicznym, poprosił o uwzględnienie w swojej diecie właśnie tiramisù.
Fai da te! – Zrób to sam!
Czy po tym wstępie macie ochotę na wykonanie tego deseru? To nic trudnego! A efekt gwarantowany. Oto filmik z przepisem na klasyczną wersję tiramisu:
Składniki:
300 g podłużnych biszkoptów
500 g mascarpone
4 jajka
100 g cukru
300 g kawy (gorzkiej lub z łyżeczką cukru)
kakao
Przepis na tiramisù (wersja klasyczna):
Oddzielamy białka od żółtek, tak żeby znalazły się w osobnych miskach. W pierwszej misce żółtka ucieramy z połową cukru. Następnie po łyżce dodajemy do nich mascarpone. W drugiej misce ubijamy białka, tak żeby były sztywne, stopniowo dodając do nich drugą połowę cukru.
2. Ubite białko dodajemy po łyżce do utartych żółtek, delikatnie mieszając (ruchy od dołu do góry). Następnie pan z filmiku pozwala spróbować kremu 😀
3. Smarujemy naczynie pierwszą (cieńką) warstwą kremu i układamy na niej biszkopty nasączone kawą. Następnie nakładamy drugą (grubszą) warstwę kremu i kolejne biszkopty. Ostatnią warstwę kremu posypujemy kakao. Chłodzimy w lodówce.
Połowa sierpnia to dla Włochów szczyt sezonu letniego. Większość z nich znajduje się na urlopie, co wynika z wysokich temperatur, ale również… z kalendarza. Na 15 sierpnia przypada jedno z najważniejszych świąt we Włoszech.
Ferragosto – rzymskie święto
Tradycja urlopowania i świętowania we Włoszech w tym dniu wywodzi się jeszcze ze starożytności. W 18 r. p.n.e. cesarz Oktawian August, którego imię nosi po włosku ósmy miesiąc roku (wł. agosto) wprowadził zarządzenie, że sierpień będzie okresem Feriae Augusti, czyli wakacji Augusta i miesiącem, w którym będzie obchodzone święto na zakończenie zbiorów. Mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego z czasem doskonale połączyli tradycje chrześcijańskie, czyli święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (wł. l’Assunzione della Beata Vergine) oraz pogańskie, ustanawiając 15 sierpnia dniem odpoczynku i świętowania końca zbiorów.
Jak to wygląda współcześnie?
Zwyczaj świętowania 15 sierpnia doskonale zakorzenił się we włoskiej kulturze. Współcześnie Ferragosto to przede wszystkim dzień, w którym Włosi wyjeżdżają na urlop (na wieś, nad morze, w góry), spotykają się z bliskimi i przyjaciółmi, chodzą na pikniki, koncerty i lokalne eventy (albo przynajmniej tak było do czasów pandemii), świętują pysznym jedzeniem… Często jest to okazja do wzięcia dodatkowych dni wolnych i przedłużenia weekendu (wł. ponte, czyli „most”). Wiele sklepów i restauracji jest w tym dniu zamknięte. Podobnie jak w okresie bożonarodzeniowym lub wielkanocnym Włosi składają sobie nawzajem życzenia. Jeśli znasz jakiegoś Włocha możesz życzyć mu dzisiaj: Buon Ferragosto! 🙂
W czasach, w których większość z nas ma swobodny dostęp do internetu, dużo łatwiej niż kiedyś o „zanurzenie” w języku i kulturze kraju, w którym nie mieszkamy na co dzień. Możemy to zrobić m.in. poprzez słuchanie radia.
Zastanawialiście się kiedyś nad tym jak szybko dzieci uczą się języka ojczystego, bądź języków obcych? Robią to nieświadomie. Odbierając bodźce z otoczenia. Całkowicie zanurzając się w otaczającej je rzeczywistości. Ta sama metoda powinna być wykorzystywana przez dorosłych w nauce języka obcego. Jednym ze sposobów na ciągły kontakt z językiem obcym i kulturą danego kraju jest słuchanie radia, które w przeciwieństwie do telewizji, może towarzyszyć nam podczas różnych innych czynności życia codziennego, jak chociażby podróż do pracy, wyjście do sklepu czy przygotowywanie posiłków. Początkowo być może nie zrozumiesz za wiele, z czasem, w połączeniu z innymi sposobami na naukę języka (jak chociażby wspomniana wcześniej telewizja, filmy, książki, konwersacje), na pewno zauważysz efekty. Nie koncentruj się na pojedynczych słowach, ale na sensie wypowiedzi.
Gdzie szukać włoskich stacji radiowych?
Większość stacji radiowych nadaje obecnie online – wystarczy poszukać strony danego radia. Można skorzystać ze strony www.ascoltareradio.com, albo z aplikacji Live Radio Player. Na stronie Rai Play Radio znajdziemy wszystkie kanały należące do publicznej włoskiej sieci radiowo-telewizyjnej Rai.
Jakie włoskie radio wybrać?
Wszystko zależy od tego jakiej tematyki i muzyki szukamy. Ja polecam poniższe:
Ray Play Radio – oferuje 12 różnych kanałów radiowych; RaiRadio1 to kanał poświęcony informacjom, RaiRadio2 – muzyce rozrywkowej, RaiRadio3 spodoba się miłośnikom muzyki klasycznej, w RaiIsoradio znajdziemy informacje na temat ruchu na autostradach włoskich (info dla podróżujących po Włoszech własnym samochodem), RaiRadioTuttaItaliana – tylko muzyka włoska; RaiRadioKids – muzyka dla dzieci;
Passato prossimo oraz Imperfetto to najczęściej stosowane czasy przeszłe w języku włoskim. „Najczęściej” nie oznacza jednak, że nie mamy żadnych trudności w ich użyciu. Spójrzmy na zasady jakie nimi rządzą.
Jak tworzymy „passato prossimo”?
Czas passato prossimo to czas przeszły prosty. Tworzymy go przez czasownik posiłkowy „avere” bądź „essere” oraz imiesłów odczasownikowy (participio passato). Participio passato tworzy się przez dodanie odpowiedniej końcówki:
Istnieje dużo form nieregularnych “participio passato”, jak np. aprire – aperto, scrivere – scritto, mettere – messo, dipingere – dipinto. Warto zapoznać się z ich listą. Participio passato przyda nam się nie tylko do tworzenia czasu passato prossimo, ale również do czasu przeszłego „trapassato imperfetto”, czasu przyszłego „futuro composto” oraz tworzenia rzeczowników np. „un dipinto” oznacza „obraz” (dipingere – dipinto).
Z większością czasowników przy tworzeniu czasu przeszłego używamy „avere” np. Elena ha mangiato un gelato, chyba że…. wtedy używamy „essere” 🙂
Chyba, że…:
jest to czasownik zwrotny np. alzarsi, vestirsi
Mi sono alzato/a alle 7.00 e mi sono vestito/a
jest to tzw. czasownik ruchu: partire,andare, venire, tornare, uscire, arrivare
Sono andata a Roma
(UWAGA: czasowniki takie jak “ballare”, “camminare”, “nuotare”, „passeggiare”, „sciare”, „viaggiare” tworzą czas przeszły z czasownikiem “avere”)
jest to czasownik oznaczający przebywanie w danym miejscu np. essere, stare, rimanere
Sono rimasto/a in casa.
mowa o czasowniku nieprzechodnim, który nie wymaga dopełnienia:
piacere, morire, nascere, succedere –> gli è piaciuto, è successo, è morto
Użycie czasownika posiłkowego “avere” nie wymaga zmiany końcówki, przy użyciu „essere” końcówka powinna być zgodna z rodzajem i liczbą rzeczownika.
Ho mangiato un gelato.
Sono stato/stata a Parigi.
Niektóre czasowniki występują zarówno z czasownikiem posiłkowym “avere”, jak i “essere” w zależności od znaczenia:
COMINCIARE Paolo ha cominciato a studiare / Il corso è cominciato lunedi.
FINIRE Ho finito di leggere il libro / Il film è finito.
CAMBIARE Giuliano ha cambiato la macchina / Giuliano è cambiato molto
Z czasownikami oznaczającymi stany pogodowe, używamy zarówno essere, jak i avere, bez zmiany znaczenia: ha piovuto/è piovuto.
Z tzw. czasownikami modalnymi: DOVERE, POTERE i VOLERE – używamy czasownika posiłkowego zgodnego z czasownikiem występującym w bezokoliczniku np. Abbiamo dovuto finire il lavoro ieri, Siamo voluti partire alle 8.00
Jak tworzymy „imperfetto”?
Budowa “imperfetto” nie jest skomplikowana. Utworzenie tej formy czasu przeszłego wymaga tylko (aż?) … znajomości końcówek.
PARLARE PRENDERE DORMIRE
parlavo
prendevo
dormivo
parlavi
prendevi
dormivi
parlava
prendeva
dormiva
parlavamo
prendevamo
dormivamo
parlavate
prendevate
dormivate
parlavano
prendevano
dormivano
No, dobrze. Racja. Przyda się również kilka czasowników nieregularnych 🙂
ESSERE BERE DIRE FARE
ero
bevevo
dicevo
facevo
eri
bevevi
dicevi
facevi
era
beveva
diceva
faceva
eravamo
bevevamo
dicevamo
facevamo
eravate
bevevate
dicevate
facevate
erano
bevevano
dicevano
facevano
Kiedy używamy tych czasów? A właściwe: który wybrać?
„Imperfetto” odpowiada na pytanie „Jaka była sytuacja?/Co było, gdy coś się wydarzyło?” Za pomocą tego czasu informujemy o okolicznościach towarzyszących jakiemuś wydarzeniu; IMPERFETTO = OPIS. Do opisu wydarzenia należy wygląd zewnętrzny osób, opis pogody, stan duchowy (ero tranquillo.allegro/felice) oraz fizyczny (ero malato/avevo mal di testa).
Erano le 11.00, faceva il bel tempo, il sole splendeva…
… quando improvvisamente ho visto Carlo.
“Passato prossimo” informuje o tym co się stało.
PASSATO PROSSIMO = WYDARZENIE W NIEDALEKIEJ PRZESZŁOŚCI, CZYNNOŚĆ DOKONANA, SKOŃCZONA
Zwroty, z którymi użyjemy czasu „Passato prossimo” (oznaczają punkt w czasie):
dalle… alle… / da… a… – od… do…;
per… (per un’ora, per una settimana) – przez… (przez godzinę, przez tydzień);
… scorso (la settimana scorsa, il mese scorso, l’anno scorso) – w ubiegły… (w ubiegłym tygodniu, w ubiegłym miesiącu, w ubiegłym roku)
tutto il giorno – cały dzień
2. „Imperfetto” wyraża również powtarzalność jakiegoś wydarzenia np.
Da bambina/Da piccola andavo spesso al mare (“sono andato al mare” oznaczałoby czynność jednorazową)
Quando mi vedeva mi salutava (w tym przypadku “quando” – „zawsze gdy”
3. „Passato prossimo” informuje o krótkim, jednorazowym wydarzeniu, lub kilku wydarzeniach następujących po sobie:
Quando mi ha visto, mi ha salutato.
4. Obydwa czasy mogą pojawić się w tym samym zdaniu, jeśli chcemy poinformować że druga czynność zakończyła się w trakcie pierwszej
Mentre tu dormivi, Giulio ha telefonato.
Jeśli obydwie czynności zachodziły równolegle, użyjemy “imperfetto”:
Mentre dormivi, Giulia telefonava.
„Imperfetto” pojawi się zawsze po „mentre” – „podczas gdy”
5. „Passato prossimo” i „imperfetto” z czasownikami modalnymi:
„Passato prossimo” – wiemy już co się wydarzyło
„Imperfetto” – efekt końcowy nie jest pewny
E’ uscito presto perché doveva incontrare un amico (nie wiemy czy go spotkał)
E’ uscito presto perché ha dovuto incontrare un amico (spotkał go)
Dopo una settimana di lavoro potevamo finalmente fare la gita (nie wiemy czy ona byla czy nie)
Dopo una settimana di lavoro abbiamo potuto finalmente fare la gita (wycieczka się odbyła)
Kontrowersje w użyciu passato prossimo i imperfetto
Ieri avevo mal di testa –> trwało to cały dzień, chociaż „ieri” sugerowałoby użycie passato prossimo
Ieri ho avuto mal di testa –> rozbolała mnie głowa, bóle głowy przyszły i zniknęły
Ieri ho avuto mal di testa tutto il giorno –> “tutto il giorno” z passato prossimo, dokładny czas.
2. Nel 1998 abitavo a Bologna –> mieszkałem tam przez rok, możliwe, że wcześniej lub później też
Nel 1998 ho abitato a Bologna –> W 1998 zamieszkałem w Forli – mieszkałem tam przez część roku, albo cały rok, ale nie dłużej
3. E’ stata una buona madre –> i jeszcze nią jest
Era una buona madre –> już nie żyje
A co z “trapassato prossimo”?
“Trapassato prossimo” (czas zaprzeszły) tworzymy odmieniając czasownik posiłkowy “essere” lub “avere” w czasie imperfetto (wybieramy czasownik posiłkowy według takich samych zasad jak w przypadku passato prossimo) i dodajemy imiesłów odczasownikowy („participio passato”). Jeśli używamy czasownika „essere” należy pamiętać o uzgodnieniu końcówek:
Avevo la tosse perché ero uscito/a senza giacca e avevo preso freddo.
Czas “trapassato prossimo” określa czynność lub stan, który miał miejsce przed inną czynnością przeszłą. Często pojawia się z wyrażeniami „già”, „non…ancora”, „non… mai”.
Avevo dimenticato di chiudere il finestrino e quando sono tornato, la macchina era vuota.
Eravamo stanchi morti perché avevamo camminato tutti il giorno.
Ti ricordi quel ragazzo americano che ti avevo presentato tempo fa?
Jednym z pierwszych problemów gramatycznych, które napotykają osoby zaczynające naukę języka włoskiego jest użycie rodzajnika przed zaimkiem dzierżawczym („mio”, „mia”, „mie” „miei” itd.), poprzedzającymi nazwę członka rodziny. Tymczasem wystarczy trzymać się kilku podstawowych zasad…
Rodzajnik nie poprzedza przymiotnika dzierżawczego, jeżeli rzeczownik określający pokrewieństwo jest w liczbie pojedynczej np.
mia madre, mio padre, mio zio, mia zia, mia nonna, mio nonno
a) rzeczownik określający stopień pokrewieństwa jest w liczbie mnogiej np.
i miei nonni, le mie nonne, i miei zii, le mie cugine
b) rzeczownik określający stopień pokrewieństwa jest zdrobniony np.
la mia mammina, la tua nonnina, la mia cuginetta
c) rodzajnik pojawia się zawsze przy „loro”, zarówno w liczbie pojedynczej, jak i mnogiej
la loro figlia, i loro figli, i loro zii
d) należy użyć rodzajnika, jeśli nazwie pokrewieństwa towarzyszy dodatkowa informacja np. „jego piękna siostra”, „moja ulubiona ciocia”, „jego była żona”, „mój starszy/młodszy brat”
la sua bellissima sorella, la mia zia preferita, la sua ex-moglie, il mio fratello maggiore/minore
I to by było na tyle… Prawda, że to wcale nie jest takie trudne? Poniżej przypominam zaimki dzierżawcze:
6 kwietnia przypada międzynarodowy Dzień Carbonary – dania z makaronu, które jest typowe dla kuchni rzymskiej oraz kuchnii całego włoskiego regionu Lacjum.
Spaghetti alla carbonara to jedno z tych dań , których nie potrafię sobie odmówić podczas pobytu we włoskiej stolicy. Przygotowanie carbonary w domu jest jednak niezwykle proste i nie wymaga wielkich umiejętności kulinarnych. Ważne, żeby wszystko zrobić we właściwej kolejności i w odpowiednim czasie.
Skąd się wzięła jego nazwa?
Pasta alla carbonara pojawia sie w ksiazkach kucharskich wydanych po II wojnie swiatowej. Istnieje kilka legend na temat powstania carbonary – jedna z nich mówi, że danie jako pierwsi wprowadzili do swojego menu drwale (buscaioli), którzy zajmowali się wytwarzaniem węgla drzewnego (carbone di legna). Inna mówi o karczmarzu (oste), który w 1944 r. nazwał tak danie ze względu na wcześniej wykonywany zawód górnika (carbonaio). Jeszcze inna nawiązuje do żołnierzy amerykańskich, którzy jadali we Włoszech carbonarę pod koniec II wojny światowej. Jedno jest pewne: klasycznej carbonary nie przyrządzamy ze śmietaną i z cebulą!
Oryginalny włoski przepis, a polska rzeczywistość.
We Włoszech do przyrządzenia carbonary używa się żółtek, sera pecorino i parmezanu, pancetty (dojrzewający boczek wieprzowy) lub guanciale (wieprzowe podgardle). Do tego makaron spaghetti albo inny długi makaron (dla Włochów kształt makaronu ma duże znaczenie!) oraz pieprz. W Polsce pancettę lub guanciale zastępuje się zazwyczaj wędzonym boczkiem.
Przygotowanie makaronu.
Boczek kroimy w nieduże paski i podsmażamy na patelni. Żółtka roztrzepujemy w misce i dodajemy do nich większość startego sera (pecorino i parmezan albo sam parmezan). Powstałą masę jajeczną doprawiamy solą i pieprzem. Makaron ugotowany w osolonej wodzie odsączamy (odlewamy niewielką ilość wody do szklanki). Wkładamy go do patelni z boczkiem i dodajemy sos. Mieszamy i podgrzewamy całość delikatnie – ważne aby jajka nie ścięły się całkowicie. Dodajemy trochę odlanej wcześniej wody, aby sos był kremowy. Wykładamy makaron na talerze.